środa, 6 sierpnia 2014

JongKey-Look At Me rozdział 22




     -Cześć. Nazywam się Nam Woohyun i jestem w zespole razem z Key.-wyciągnął rękę w kierunku Jjonga przedstawiając się chwilę po zamknięciu drzwi od gabinetu Lee Soomana.
     -Key?-zwrócił się do mnie Dinozaur-O czym on mówi?
     -No bo...-zacząłem-To z nim mam stworzyć ten duet.-wydukałem.
     -To jakiś żart?-zaczął przewiercać Woohyuna wzrokiem-To przez niego ledwo wystąpiłeś w Japonii. A teraz macie razem tańczyć na jednej scenie?
     -Mogłbyś oddać mi Key?-zapytał bezczelnie Nam cofając rękę, która jednak nie została uściśnięta-Właśnie idziemy na randkę.
     -Słucham?-zdziwił się Jonghyun.
     -Szef kazał nam się lepiej poznać, a żeby tak się stało musimy spędzić trochę czasu razem.-wytłumaczył mu spokojnie brązowowłosy.
     -Dlaczego niby mielibyście się lepiej poznać?-oburzył się Bling Bling-Niektórzy członkowie k-popowych zespołów się nie znoszą, więc dlaczego wy macie iść o kilka kroków dalej?!-podniósł głos.
     -Czy ja wiem...-zastanowił się przez chwilę Nam-Może szef czuje między nami chemię?
     -Chemię?-zaśmiał się brunet z goryczą-Chciałeś go pobić!
     -Najpierw wykorzystać!-wtrąciłem bez namysłu, jednak po chwili skarciłem się za te słowa.
     -A o tym mi nic nie wiadomo. Bummie?-zwrócił się do mnie-Jak to chciał cię wykorzystać?
     -No... Po prostu.-wydukałem.
     -Bummie?-zaśmiał się Pierwszy Idiota Korei Południowej-Jesteście parą albo coś?-mimo powagi sytuacji, w której akurat się znalazłem zarumieniłem się lekko słysząc to pytanie.
     -Jesteśmy przyjaciółmi od dzieciństwa i wiedz jedno. Nikomu nigdy nie pozwolę skrzywdzić Kibuma. Nigdy.-ostatnie słowo wyszeptał, niebezpiecznie przybliżając się do Woohyuna, co jednak nie wywołało u niego reakcji, jakiej oczekiwał, gdyż ten jedynie zachichotał.
     -Nie zamierzam go skrzywdzić.-stwierdził szatyn wzruszając ramionami.
     -Na pewno tego nie zrobisz, bo będę cię obserwował.-wycedził mój przyjaciel-A tak w ogóle to nie idziecie na żadną randkę. Chodź, Key.-pociągnął mnie w stronę wyjścia z budynku SM Entertainment zanim tamten zdążył jakkolwiek zareagować.

     -Jjong!-walnąłem chłopaka delikatnie w ramię, zatrzymując się przy bramie przed wytwórnią-Co robisz? Mamy teraz przechlapane! Szef się wkurzy, że nie wykonujemy jego poleceń!
     -Nie przesadzaj.-machnął ręką-Pomyślimy jak się usprawiedliwić później, ok?-uśmiechnął się szeroko.
     -O-ok.-zająknąłem się oślepiny śnieżnobiałym blaskiem jego zębów.
     -To idziemy?-zapytał.
     -Gdzie?-zainteresowałem się.
     -No na tą randkę! Ktoś przecież musi z tobą iść! A skoro ten idiota nie chce...
     -Ale chyba chciał!-poczułem się lekko zdezorientowany.
     -Odniosłem inne wrażenie.-uznał.
Według mnie nie wyglądał jakby był przeciwny temu pomysłowi Lee Soomana, a nawet miałem wrażenie, że był bardzo za! Myślałem, że doskonale znałem się na ludziach... A tu taka niespodzianka! Kto by pomyślał?
     -To ja bardziej nie chciałem z nim nigdzie iść.-prychnąłem.
     -Wiem, Bummie.-zaśmiał się-Ale popatrz! Teraz, dzięki mnie żaden z was nie musi spędzać ze sobą czasu.-powiedział, na co uśmiechnąłem się pod nosem. Faktycznie. Jonghyun był moim wybawcą! Chwilę, to nie brzmiało odrobinę dziwnie? A kto by się tam przejmował! Najważniejsze, że byłem w tamtym momencie akurat z nim, a nie z Woohyunem. To się najbardziej liczyło!
     -W takim razie dokąd pójdziemy?-zapytałem nieśmiało niczym niewinna dziewica.
     -Słyszałem, że siostra Kaia z EXO otworzyła ostatnio kawiarnię...
     -Serio?-zaciekawiłem się.
     -Mhm. Kamong Espresso, czy jakoś tak. Powinniśmy wypróbować lokal?
     -Czemu nie?-przytaknąłem.

     -O co chodziło z tym wykorzystaniem?-zapytał Bling Bling, kiedy zajęliśmy miejsca przy małym stoliku w kameralnym pomieszczeniu. Było naprawdę przytulne i miłe, co najprawdopodobniej było zasługą niewielkiej przestrzeni oraz zdobiących go ciepłych barw, do których zaliczały się kolory pomarańczowy, czerwony oraz brązowy.
     -Jesteś naprawdę mało domyślny.-zmarszczyłem brwi-Mówi samo za siebie.
     -Mogłem mu w takim razie mocniej przyłożyć.-syknął-Ale w sumie mam jeszcze okazję.-nagle całkowicie się rozpogodził.
     -Nie rób tego.-powiedziałem stanowczo-Po prostu go ignorujmy. Nie zasłużył na nic innego.
     -W porządku. Zrobię co zechcesz.-przewrócił oczami-Jednak jeśli chociażby dziwnie na ciebie spojrzy, powiedz mi, a doprowadzę go do porządku.-nakazał mi, na co pokiwałem głową, aby dać mu do zrozumienia, że przyjąłem to do wiadomości.
          Słysząc nieoczekiwane pukanie w szybę, przez którą widać było główną ulicę Cheongdam-Dong automatycznie odwróciłem w jej stronę głowę, aby mniej więcej zorientować się o co chodziło. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem małą grupkę fanek, które kiedy już się upewniły z kim miały do czynienia zaczęły piszczeć i podskakiwać w miejscu, nie mogąc uwierzyć we własne szczęście.
     -To JongKey!-dotarło do mnie w pewnej chwili, a następnie poczułem jak moje ciało zamarza aż po koniuszki palców u stóp, sprawiając, że paraliż całkowicie przejął nade mną kontrolę. Spojrzałem z przerażeniem na mojego przyjaciela, siedzącego na przeciwko mnie, aby ocenić jego reakcję, ale ten wydawał się w ogóle niczego sobie z tego nie robić.
     -Słyszałeś?-zapytałem niepewnie.
     -Owszem.-przyznał upijając z filiżanki łyk Cappuccino.
     -I?-dociekałem.
     -Jesteśmy całkiem popularną parą, prawda?-zaśmiał się.
     -Chyba tak...-westchnąłem.
Spodziewałem się jednak innej odpowiedzi, niż tej, którą dostałem. Myślałem, że będzie zdenerwowany, albo zażenowany, lub jeszcze gorzej! Byłem mile zaskoczony. Miałem takie złudne wrażenie, jakbyśmy naprawdę byli na randce i to w dodatku pierwszej, ponieważ tej się nigdy nie zapomina. Chociaż z drugiej strony, ja nigdy nie zapomniałbym ani sekundy spędzonej z chłopakiem moich marzeń, więc mogłoby to być równie dobrze setne spotkanie.

9 komentarzy:

  1. Łooo~ Widzę, że ciężko pracowałaś, by dodać rozdział ^^ Wnioskuję po godzinie xD Cudo! Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam! Tylko co to będzie z tym Woo, jak zaczną się próby itp? Jongie będzie go przyprowadzał za rączkę? Hm, nie mówię, że to zły pomysł xD Ale raczej on nie zawsze byłby w stanie być przy Key, więc czuję, że te parę chwil sam na sam będzie... Aż się boję. Ej, ale tylko tyle z tej kawiarni?? Łeee, mogłaś rozwinąć >.< Czuję wręcz niedosyt przez to. Ale to wstawienie się Jonghyuna za Keyjaszkiem było aaach~ kawaii~ <3
    No nic. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kiedy kolejna część? XD

      Usuń
    2. Chciałam go dzisiaj napisać i wstawić, ale byłam u koleżanki na urodzinach i strasznie mnie od słońca rozbolała głowa, więc ledwo teraz żyję ㅠ-ㅠ

      Usuń
    3. ... to kiedy wstawisz? XD bo jestem spragniona kolejnego rozdziału xD
      p.s. u mnie 3 juz jest xp

      Usuń
    4. Przepraszam, ale dzisiaj nie dam rady tego skończyć :((
      Obiecuję, że jutro to już na pewno ostateczny termin!!

      Usuń
  2. Jsjzihqixhqis mega słodko *^* Mówiłam Ci, że Kocham Twoje Jongkey? Ahh cała sytuacja jest swietna~ Po prostu ff jest świetne i pomysłowe, nic dodać nic ująć ^^ Czekam na kolejny part, pozdrawiam Grellu ^^

    OdpowiedzUsuń