niedziela, 11 stycznia 2015

JongKey-Look At Me rozdział 43




           Odwróciłem się do tyłu, aby sprawdzić czy Jonghyun nadal za mną biegł, po czym musiałem stwierdzić, że faktycznie mnie gonił. Aish! Co ten szalony Dinozaur sobie wyobrażał? Tak stresować ludzi... No nic. Pozostało mi więc podjąć kolejną próbę zgubienia go. Gwałtownie skręciłem tuż przy jakimś małym sklepie spożywczym w lewo, a następnie stanąłem jak wryty. O cholera. Tego dnia mój pech mógłby dostać Oscara za tak pomysłowe utrudnienie mi życia. Dwa słowa. Ślepa uliczka.
     -Key!-usłyszałem za swoimi plecami, co sprawiło, że nagle oblał mnie zimny pot, a ja powoli odkręciłem się w stronę chłopaka.
     -Ya.-wydukałem, po czym dużymi krokami zacząłem się cofać do tyłu-Nie podchodź!-powiedziałem, jednak on nie miał zamiaru mnie posłuchać, gdyż w miarę jak ja się oddalałem on cały czas podchodził coraz bliżej.
     -Kibum.
     -Powiedziałem, żebyś nie podchodził!-krzyknąłem tak głośno jak tylko mogłem, a następnie ku mojemu przerażeniu zetknąłem się plecami z zimną ścianą wysokiego zniszczonego budynku. Było tylko coraz gorzej i gorzej. Zdenerwowany przełknąłem głośno ślinę, kiedy mój przyjaciel znalazł się tuż przy mnie. Tak nieswojo nie czułem się już od... Nigdy! Jeszcze nigdy nie czułem się tak AWKWARD! Próbowałem zachowywać się najbardziej naturalnie jak tylko się dało, a pomóc miało mi w tym wpatrywanie się w jeden wyznaczony punkt, którym był wielki bilbord z dziewczynami z Girls' Generation, ale to nie działało tak dobrze jak powinno. Kiedy w końcu uznałem, że nie zniosę dłużej jego natarczywego spojrzenia postanowiłem go sprytnie wyminąć i uciec. Plan niby idealny, ale tak się niestety złożyło, że miał bardzo mały, ale zarazem istotny defekt. Nie wziąłem pod uwagę znakomitego refleksu Jjonga, który natychmiast zagrodził mi drogę poprzez umiejscowienie swoich dłoni po obu stronach mojej głowy. Wtedy w końcu zebrałem się na odwagę i spojrzałem mu prosto w oczy, czego jednak po chwili pożałowałem, gdyż niemal natychmiast zrobiło mi się niedobrze.
     -O co chodzi?-zapytał łagodnym tonem mimo, iż widziałem, że był  zdenerwowany.
     -O nic.-odparłem.
     -Ja wiem o co chodzi.-stwierdził.
     -Co?-wytrzeszczyłem oczy. Czyli to będzie ta rozmowa, podczas której posypie się w moim kierunku cała masa obelg? No cóż, ten dzień i tak by kiedyś nastał. Ale dlaczego to musiało być tak wcześnie?
      -W takim razie o co chodzi?
      -O to.-powiedział, a następnie wpił się w moje wargi na kilka sekund.
On... on właśnie mnie pocałował. Dlaczego to zrobił? Czy on jednak pamiętał ten incydent z klubu? Powiedział, że o to mi chodziło. I miał rację! Ale jeśli pamiętał to dlaczego udawał, że nie pamięta? To dla mnie za dużo. Zdecydowanie za dużo emocji. Chciałem się cieszyć i mocno go przytulić, ale z drugiej strony byłem zbyt skołowany. Miałem w głowie mnóstwo rozsypanych myśli, które za nic w świecie nie chciały się poskładać w jedną całość, która miałaby sens. Przytłoczony całą zaistniałą sytuacją powoli osunąłem się po murze w dół.
      -Ty... pamiętasz?-wydukałem z niedowierzaniem.
      -Bummie...-zwrócił się do mnie ciepło zniżając się do mojego poziomu, a ja nie mogąc nic z siebie wydusić niepewnie na niego spojrzałem-Ja też cię kocham.-powiedział, po czym pogładził mnie delikatnie po policzku, a mi nagle zrobiło się słabo.
      -Jak to?-w moim gardle utknęła ogromna gula, przez którą trudno było mi coś z siebie wyrzucić-Od kiedy?
      -Od dawna.-westchnął nie spuszczając ze mnie wzroku.
      -Dlaczego mi nie powiedziałeś?-zapytałem-Kochałem cię przez ten cały czas!-krzyknąłem.
      -Wiem.-odparł marszcząc brwi.
      -Wiesz?-wytrzeszczyłem oczy-Skąd?
      -Nie jesteś aż tak dobrym aktorem jak ci się wydaje.-zaśmiał się cicho.
      -Ya! Jestem genialnym aktorem!-oburzyłem się, ale po chwili przypomniałem sobie powagę sytuacji-Skoro wiedziałeś... to dlaczego udawałeś, że było inaczej?
      -Nie chciałem cię ranić.-wyznał.
      -Ranić mnie?-zaśmiałem się gorzko-Nie domyśliłeś się, że przez cały ten czas to właśnie robiłeś?-wyrzuciłem z siebie, a z moich oczu zaczęły wypływać niekontrolowane przeze mnie łzy, które Jonghyun pojedynczo wycierał kciukiem.
      -Przepraszam. Ale ja naprawdę... Po prostu strasznie trudno uwierzyć mi w to, że... no wiesz... jestem odmiennej orientacji. Nadal to do mnie nie dociera.-podrapał się po karku-Dlatego przez cały czas umawiałem się z coraz to innymi dziewczynami. Miałem nadzieję, że któraś w końcu zastąpi mi ciebie.
     -Więc dlaczego teraz zdecydowałeś się mi to wszystko powiedzieć?-zaciekawiłem się.
     -Bo ja już dłużej tak nie mogę.-uznał-Żadna nie jest tobą.
     -Byłeś zazdrosny o Woohyuna?-zapytałem prostu z mostu bez żadnego przemyślenia przypominając sobie jego wściekły ton, kiedy wracaliśmy do Seulu.
     -Jak cholera.-stwierdził, co sprawiło, że natychmiast szeroko się uśmiechnąłem.
     -Jjongie...-zacząłem.
     -Hm?
     -Kocham cię.-powiedziałem, po czym zakryłem twarz dłońmi czując, że policzki zaczynają mnie piec. O rajuśku! To było moje pierwsze w życiu wyznanie miłości!
     -Jesteś taki uroczy.-zaśmiał się zdejmując moje ręce z twarzy ukazując w ten sposób duże rumieńce.
     -Przestań.-zawstydzony walnąłem go delikatnie w ramię.
     -Key-yomi!-zażartował, co wywołało u mnie śmiech-Wstań.-poprosił w pewnym momencie, a ja mimo zdziwienia wykonałem polecenie. O co mogło mu tak nagle chodzić?-Bummie...-popatrzył mi w oczy, po czym uklęknął przede mną na jednym kolanie.-Czy zechcesz być moim chłopakiem?-zapytał.

12 komentarzy:

  1. O żal.
    Najpierw przedłużasz akcję, jak tylko się da, a teraz wyskakujesz mi tu ze wszystkimi opcjami, na które czekam xDD
    Yee mada faka! Majo być razem!!!
    Oh ah ah<333
    Tak czekałam na ten rozdział, co chwilę patrzałam na bloggera, czy przypadkiem nie dodałaś rozdziału, aż w końcu jest! XD
    NO, TAG WINC PISZ O PANI MA, BO JA CHCĘ WIĘCEJ I WIĘCEJ I WIĘCEJ~~~<333
    OMO OMO OMO, JAKI TEN ROZDZIAŁ BYŁ SŁODKI<<33
    Ekhm... No, już mi trochę przeszło xD
    Szkoda, że taki krótki, ale ważne, że jest supi! Oh, czekam na next nextów!!!
    Tak więc, oby pisanie Ci się nie znudziło, bo się obrażę! :v
    Oh, po tym rozdziale będę mogła spać w spokoju<33
    Pozdro 600 i pisz duzio, bo warto! Poprawiasz mi humor swoją twórczością + bardzo dobrze piszesz ;>>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że za dużo akcji w rozdziale? O.o kurczę...
      Pisanie się nie znudzi, bo ostatnio postanowiłam, że chyba zostanę pisarką! ("postanowiłam, że chyba" tak, bardzo mądre xD)
      Dziękuję! ♡♥♡♥♡♥

      Usuń
  2. Ooo, jak uroczo *o* W końcu Jonghyun zachował się jak na faceta przystało, no naprawdę. W pewnym momencie miałam ochotę rzucić nim ścianę. Mniej więcej w rozdziale po pocałunku, więc trochę mnie to trzymało XD
    Ach, a ja tu pierwszy raz komentuję :) Nie wiem jak wyciągnęłaś te 43 rozdziały. Może dlatego, że są krótkie i człowieka normalnie rzuca, jak w najmniej oczekiwanym momencie się kończą. Oszaleć można XD
    Ech, co ja chciałam napisać? Nie wiem >.< Muszę to chyba przetrawić. Taak. Niech oni będą razem na wieki wieków i pławią się w swojej zajebistości. Czy coś XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, ostatnio Jjong naprawdę musiał wam podpaść :P
      Hahah dziękuję za komentarz i mam nadzieję, że rozdział ci się spodobał!
      ^ㅂ^

      Usuń
  3. Aw, to opowiadanie jest takie słodkie, a w szczególności ten rozdział. Cieszę się, że jednak dodajesz rozdziały tak często, bo przynajmniej mam czytać, a fabuła twojego opowiadania jest bardzo lekka, co jest na wielki plus :D
    Jedyne do czego mogę się przyczepić to długość rozdziałów. W moim mniemaniu jeden wątek na rozdział to zdecydowanie za mało. Może powinnaś pisać dłuższe rozdziały? Chociażby na dwie strony w Wordzie. Mogę cię zapewnić, że wszyscy byliby zadowoleni, nawet jeżeli mieliby czekać dłużej~
    Ostatnią rzecz do jakiej się przyczepie to wtrącanie angielskich słów, albo jakiegoś slangu czy coś. Oczywiście to twoje opowiadanie, ale uwierz mi, że bez tego tekst byłby bardziej przejrzysty i estetyczny.
    Myślałaś może również nad jakąś betą? Ogólnie wiele błędów nie popełniasz, ale interpunkcja przy dialogach pozostawia wiele do życzenia. Na necie są zasady zapisywania dialogów, więc zachęcam cię do zapoznania się z nimi^^
    Nie chcę tutaj cię zniechęcać tylko po prostu pomóc. Z góry przepraszam, jeżeli w jakikolwiek sposób cię to uraziło~
    Weny życzę i czekam niecierpliwie na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, właśnie chciałam, żeby było tak lekko^^
      Poruszyłam już wcześniej temat długości rozdziałów i przepraszam, ale nie będą dłuższe :/ to po prostu koncept. To nie tak, że nie umiem pisać długich, bo coś by się wyskrobało, ale to by mi naprawdę do tego opowjadania nie pasowało!
      I te angielskie słowa... Na początku nie chciałam ich wstawiać, bo również stwierdziłam, że to nieestetyczne. Jednak jak już raz użyłam to mi się spodobało xD a na serio to po prostu zważając na charakter Kibuma to mi pasuje do tekstu i skoro jest pisany z punktu Key to sprawia, że jest bardziej wiarygodny. Może się mylę, ale tak mi się wydawało :P
      Jeśli chodzi o betę, to na razie jednak będę pracować bez, a zasady jutro poczytam ;)
      Gdzie tam uraziło! Zwykłe rady :D
      Dziękuję ^ㅂ^

      Usuń
  4. Ah bardzo fajny i przyjemny rozdzial~ I w końcu Jongkey takie jak powinno być no ryk. Ahh Jongie taki słodki na końcu ;; Ah i popełniali błąd w słowie awkward jak się nie mylę.
    Nie mogę się juz doczekać następnego rozdziału! Pisz go szybciutko, bo nie wysiedze w jednym miejscu ;)
    Dużo weny życzę i czasu na pisanie~ Pozdrawiam, Grellu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awkward, faktycznie, machnęłam się :P już poprawiam!
      Dziękuję~^^

      Usuń
  5. OMO! OMO! OMO! JONGKEY!!! YEHET!
    Unni to było...coś xD
    Nareszcie moje kochane Jongkey! Yay!
    Tyle akcji w tym rozdziale :D
    Ale i tak muszę cię zjechać, bo biedny Woo. Masz mu kogoś wyczarować. Zrozumiano?!
    Choćbyś miała go zmienić w kurczaka i chajtnąć z Onew! XD
    Dobra kończę, bo mi odwala xD
    I kurcze napisałam dziś do cb, a ty nic...chyba, że pomyliłam maile...
    Weny~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porządku! Gwarantuję, że MyHyun nie zostanie sam! :)
      Przepraszam, nie sprawdzałam poczty, ale już odpisałam! :*

      Usuń
  6. Przeczytałam zaraz po dodaniu *^* ale to lenistwo, by skomentować, mnie przerosło i poszłam spać xDD *le bajka na dobranoc*
    Omomomo, przez 42 rozdziały ciągnęłaś o planie Key, by nagle w 43 doprowadzić mnie do myśli, że Jonghyun mu się oświadcza? XDDD dzięki, prawie zawału dostałam xDDD osiwieję przez Ciebie xDD A tak w skrócie: cudny rozdział! TwT w końcu JongKey! Matko, ale się cieszę! <3
    E! Nie! Tylko nie Onew! Nie ma chajtania go z Woohyunem! >< Jak nie może być z Tae, to niech będzie ze mnom~ xDD pozwalam Ci na wykorzystanie mych danych osobowych (a raczej nicku), więc możesz spokojnie robić nam za księdza <3 xD (mogę powiedzieć siostrze, by wybierała ciastka na wesele? XD)
    Ach... co teraz będzie, jak zostaną parą? Powiedzą komuś innemu? Woohyun wypapla? Dowiedzą się jakimś cudem? SM się dowie i postawi im ultimatum? Omomo, tyle domysłów, tyle niewiadomych! Pisz szybko następny rozdział! <3
    Życzę dużo weny i mnóstwa czasu! Pozdrawiam ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy z kim będzie Onew i Woohyun ;)
      Hahahahh
      Wszystko się potem okaże ^ㅂ^

      Usuń